Jarosław Kaczyński Jarosław Kaczyński
45785
BLOG

O zakupach i Adamie Małyszu

Jarosław Kaczyński Jarosław Kaczyński Polityka Obserwuj notkę 659

Pozwolę sobie w kilku słowach rozszerzyć moją wczorajszą wypowiedź, która wywołała tak duży odzew medialny, a także zainteresowanie komentujących. Chcąc zwrócić uwagę mediów na poziom cen i sytuację ludzi, udałem się do zwykłego osiedlowego sklepu spożywczego. Najważniejsze dla mnie było pokazanie, jak podstawową sprawą, a równocześnie nierzadko coraz większym problemem, dla wielu rodzin w Polsce stają się codzienne zakupy. Dokładna cena poszczególnych produktów nie była tu najistotniejsza, gdyż one różnią się w zależności od sklepu i regionu, ale sam fakt ogromnego wzrostu cen i nie podejmowania przez obecny rząd jakichkolwiek działań. Polacy nie mają czasu i pieniędzy na drogą benzynę po 5 zł, by jeździć po mieście i szukać najtańszego sklepu, często więc kupują najbliżej domu.
Mimo to, uwaga wielu skupiła się na jednym wypowiedzianym przeze mnie zdaniu, dotyczącym sieci dyskontów Biedronka. Powiedziałem prawdę, prawda bywa bolesna. Przez Donalda Tuska bardzo wielu Polaków zostało zmuszonych do kupowania w dyskontach, nie dlatego, że chcą, tylko dlatego, że muszą. Zakupy w dyskoncie nie są niczym uwłaczającym. Uwłaczające jest takie traktowanie Polaków przez obecnie rządzących. Wiem, że nigdy nie będzie tak, aby wszyscy mieli dostęp do produktów z najdroższych delikatesów, ale chodzi o to, by mogli mieć wybór. Czas, aby państwo dbało o swoich obywateli. Czas mówić prawdę i podejmować odważne decyzje.


Pragnę się odnieść również do niedawnej wypowiedzi Pan Adama Małysza, dotyczącej sposobu obchodzenie przeze mnie rocznicy śmierci Mojego Brata, śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Mam wrażenie, że nasz Mistrz swoją wypowiedź oparł wyłącznie na przekazie znanym z mediów, które nie od dziś przedstawiają dalece nieprawdziwy obraz w tej sprawie. Gdybyśmy mieli okazję spotkać się osobiście, jestem pewien, że mógłbym przekazać moje racje i argumenty Panu Adamowi. Zapraszam serdecznie na spotkanie i jestem pewien, że po przedstawieniu mu prawdziwych argumentów o okolicznościach towarzyszących tej bolesnej, ale ważnej dla mnie sprawie, zmieniłby zdanie. Spotykałem się z nim jako Premier - i dziś, tak jak i wówczas, gratuluję mu wszystkich sukcesów, które rozsławiły jego i Polskę.
 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka